Rzadko widziane w naszych łazienkach dywaniki mogą pełnić różne role, chociaż bywają też wątpliwą ozdobą. Warto zastanowić się, czy nie wprowadzić ich jednak do wnętrza. Łazienka to z jednej strony pomieszczenie wilgotne, ale z drugiej chcemy by było ciepłe, a chodzenie gołą stopą po zimnych kafelkach nie jest szczególnie przyjemne.
Zwykłe dywaniki
Cienkie dywaniki z warstwą antypoślizgowej gumy, układane zazwyczaj pod miską sedesową, wanną czy prysznicem, mają na celu ogrzać podłogę, ale też wchłonąć wilgoć. Są niewielkie, można je wielokrotnie wyprać, ale też nie są drogie, dzięki temu zawsze można je wymienić na nowe. Jednak te dostępne w zwykłych sklepach z akcesoriami do domu nie charakteryzują się zwykle ciekawym designem ani trwałością. Odpuśćmy też sobie kiczowate wzory świąteczne, rybki czy motywy roślinne. Takie dywaniki bardziej kojarzą się z minioną epoką, kiedy wszyscy mieli je w łazienkach chociaż wcale nie wyglądały dobrze.
Prawdziwa ozdoba łazienki
Lepiej zainwestować w grube dywaniki łazienkowe. Niezwykle miękkie, puszyste, chociaż o zbitej strukturze. Ich kolor należy oczywiście dopasować do wykończenia pomieszczenia. Najbardziej chłonne są te wykonane z mikrofibry. Jeśli nasza łazienka jest duża i posiadamy wannę, możemy też zdecydować się na sporej wielkości klasyczny dywan. Pamiętajmy jednak, że dywanów nie kładziemy na ogrzewanej podłodze, bo izolują. W łazience z dywanem będzie w takim przypadku chłodniej i mniej przyjemnie.
Dywan z ręcznika
Niezwykły dywan do łazienki można też zrobić samodzielnie ze… starych ręczników. Tak, tak, zwykle ręczniki kupujemy w kolorach z jednej palety, czasami warto je wymienić na nowe, gdy stracą miękkość lub się poprzecierają. W Internecie znajdziemy tutoriale rysunkowe oraz filmowe, które dokładnie, krok po kroku pokazują, jak ze zwykłego ręcznika zrobić okrągły, gruby łazienkowy dywan. Warto spróbować!