Chociaż o ogrzewaniu w łazience powinniśmy myśleć, zanim ona w ogóle powstanie, to wiele osób łapie się na tym, że jednak nie wybrało właściwego sposobu jej ogrzewania. Dogrzewanie łazienki może stać się koniecznością, może też być dodatkiem, który spowoduje, że nie zmarzniemy podczas długiej kąpieli. Sposobów na zapewnienie sobie ciepła w łazience jest naprawdę wiele i warto rozważyć je wszystkie.
Grzejnik wodny
Najpopularniejszym sposobem ogrzania łazienki jest instalacja grzejnika wodnego podłączonego do centralnego ogrzewania lub grzejnika elektrycznego. Bardzo popularnym, bo praktycznym rozwiązaniem w łazienkach są grzejniki drabinkowe. Są to kaloryfery zbudowane z kilku poziomów rurek, na których wieszać można ręczniki. Nie tylko takie rozwiązanie jest estetyczne, ale również praktyczne, bo za każdym razem ściągamy z grzejnika suchy i przyjemnie ciepły ręcznik. Pamiętać jednak należy, że gruba warstwa mokrych ręczników ogranicza moc grzejnika, dlatego najlepiej wybrać model o 20 procent mocniejszy, niż przewidziano w projekcie. Najszybciej nagrzewają się kaloryfery z aluminium lub miedzi, jednak te pokryte warstwą chrom czy kolorowej powłoki także mają zmniejszoną moc.
Poza sezonem
Korzystanie z grzejnika w łazience jest konieczne także poza sezonem grzewczym. Zimne noce wiosną czy wczesną jesienią mogą bowiem odbić się na temperaturze powietrza w łazience. Osoby, które szczególnie wrażliwe są na zimno podczas kąpieli, powinny wybrać taki grzejnik CO, który ma dodatkową grzałkę elektryczną. Dzięki niej, po kilku minutach od podłączenia grzejnika robi się on ciepły i dogrzewa łazienkę oraz osuszy ręczniki.
